BARG Janina z d. Skrzypek (1903-1979) [4-3-8]

Polska szkoła w Jaremczu. Stoją (od lewej): Janina Barg (nauczycielka, żona dyrektora tej szkoły Adama Barga) i jej siostry –Stanisława Skrzypek (później nauczycielka, żona Feliksa Gintowt-Dziewałtowskiego, kierownika szkoły w Dróżkopolu na Wołyniu) oraz Czesława Gorecka (żona Wincentego Goreckiego – stoi obok żony – legionisty i ostatniego wójta Jaremcza). Na drążku zawisł Leszek Barg – syn Janiny i Adama.

BARG Janina z d. Skrzypek [4-3-8], urodzona 16.09.1903 r. w Krystynopolu w województwie lwowskim. Egzamin dojrzałości złożyła w 1922 r. w seminarium nauczycielskim w Tarnopolu i została zatrudniona jako nauczycielka w szkole podstawowej w Kaczanówce (pow. Skałat, woj. Tarnopolskie). Podczas nauki w seminarium Janina poznała swojego przyszłego męża. W 1923 r., po zawarciu związku małżeńskiego z Adamem Bargiem została przeniesiona do Rożysk, gdzie Adam był kierownikiem szkoły podstawowej. W 1932 r. na własną prośbę została wraz z mężem przeniesiona do szkoły w Jaremczu (pow. Nadwórna, woj. Stanisławowskie). Pracowała tam także podczas okupacji sowieckiej – do 1941 r. Mieszkała z mężem w budynku szkolnym, który rozbudowali, podnosząc go o jedno piętro. Byli prawdziwymi spiritus movens Jaremcza tamtych lat, bo wokół szkoły koncentrowało się życie kulturalne i oświatowe okolicy. Najstarszy brat Adama, Marian Barg (1891-1973) był księdzem, katechetą szkół w Stanisławowie, prefektem w tamtejszej bursie rzemieślniczej i często bywał gościnnie w Jaremczu (w tamtejszym kościele odprawiał m.in. pasterki). Siostra Janiny Bargowej, Czesława, była żoną Wincentego Goreckiego (1895-1950), legionisty, kapitana Wojska Polskiego, ostatniego polskiego wójta Jaremcza i właściciela domu wczasowego „Doboszanka”. Bargowie byli powszechnie znani i szanowani w Jaremczu, również przez miejscowych Hucułów i Ukraińców, których edukowali w ich ojczystych językach. Dzięki temu nie zostali wywiezieni przez bolszewików na Sybir. Ale gdy w 1941 r. do Jaremcza weszli Niemcy, zaczął się dramat rodziny. W Czarnym Lesie pod Stanisławowem hitlerowcy rozstrzelali Klemensa (1903-1941) i Leontynę (1898-1941) – młodsze rodzeństwo Adama Barga (również nauczycieli), a jego z żoną wyrzucono ze szkoły. Utrzymywał się wówczas z pracy przy wyrębie drzewa i na kolei. Jedyny syn Bargów, Leszek (rocznik 1924), wspomina: „Pewnego wieczoru przyszedł do ojca stary, znajomy Hucuł i powiedział: Pane, wtikajte, czym skorsze wtikajte. My wam niczoho, pohanoho ne zrobymo, ale prijiżdżajut czużynci, rizuny. Wsi polsku nacju wyriżut. [Panie, uciekajcie, czym prędzej uciekajcie. My wam niczego złego nie zrobimy, ale przyjeżdżają obcy, ryzuny. Wszystkich Polaków wyrżną.] Rodzice zdecydowali szybko. W ciągu kilku dni za grosze sprzedali wszystko, co dało się sprzedać, a resztę – meble, obrazy, kilimy, książki, porcelanę, garderobę, bieliznę, sprzęt kuchenny itp. – zdeponowali u sąsiada Hucuła, który podpisał sporządzony po ukraińsku spis i zapewnił, że wszystko to odda, kiedy po wojnie wrócimy. Nikt z nas nie zobaczył więcej ani tych rzeczy, ani Jaremcza. W czasie okupacji niemieckiej Janina przebywała w Wojniczu (pow. Brzesko, województwo krakowskie), gdzie brała udział w tajnym nauczaniu. W 1945 r. osiedliła się w Bystrzycy Kłodzkiej, w 1946 r. została tam zatrudniona jako nauczycielka w szkole podstawowej, w której pracowała do emerytury w 1962 r. Janina Barg zmarła 16.06.1979 r. (źródło: Leszek Barg; Andrzej Rumiński)